- autor: Biniek70, 2012-04-15 17:55
-
GKS Stromiec zanotował kolejną porażkę w rundzie wiosennej. Tym razem przegrał w Wielogórze z tamtejszym Strażakiem 4:0 (0:0). Gospodarze dzięki zwycięstwu wskoczyli na pozycję lidera.
Jak wiadomo mecze na boisku Strażaka nie należą do łatwych. Gospodarze dobrze znają swój teren i doskonale to wykorzystują. W pierwszej połowie obie ekipy próbowały pokazać co potrafią. Bardziej efektowne akcje stwarzał jednak Strażak, należy tu wspomnieć o strzale głową Norberta Panasiuka w 25 minucie, kiedy to piłka uderzyła w poprzeczkę.
Doskonałą sytuację na zdobycie bramki miał w 33 minucie Rafał Panek, który wyprzedził linie obrony GKS-u, został jednak powalony na ziemię w polu karnym. Sędzia nie dostrzegł w tym żadnego przewinienia. Do końca pierwszej połowy nic groźnego się już nie działo.
Po godzinie gry na boisku zaczęło się wreszcie coś dziać . Po składnej akcji przeprowadzonej przez Patryka Wojewodę, bramkę zdobył Michał Siwiarek. Gospodarze poszli za ciosem i już 4 minuty później podwyższyli swoją przewagę. Kolejna bramka padła w 89 minucie kiedy to zamieszanie w polu karnym wykorzystał Przemysław Zakrzewski. Piłkarze GKS-u dopatrzyli się jednak zagrania ręką u tego młodego piłkarza i zaczęli protestować . W konsekwencji ich zawodnik Mateusz Banachowicz otrzymał drugą żółtą kartkę i musiał opuścić boisko. Wówczas do dyskusji z sędzia wdał się bramkarz gości Leszek Szpaderski za co ujrzał żółty kartonik. Gospodarze zdołali w doliczonym czasie gry zanotować kolejne trafienie ustalając wynik spotkania.
Strażak Wielogóra - GKS Stromiec 4:0 (0:0).
Bramki: Siwiarek (60), Panek (64, 90+1), Zakrzewski (.89).
Źródło: http://www.radomsport.pl/index.php?go=wiecejnews&id=6823